Od dawna moim kulinarnym marzeniem, było zrobienie i zjedzenie bajgli na śniadanie. Niestety zawsze brakowało mi czasu i samozaparcia żeby wstać 3h przed śniadaniem i wziąć się do roboty. Ale kochani wreszcie nastał ten dzień, znalazłam wspaniały przepis Sary Lewis z jej książki pt: "The bread book". Bajgle wychodzą pachnące, mięciutkie z chrupiącą skórką, krótko mówiąc idealne. Myślę, że od teraz częściej będę je robiła.
Składniki:
500 g. mąki pszennej
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
5 g. świeżych drożdży lub 10 g. suszonych
300 ml. ciepłej wody
1 żółtko
ulubione dodatki do posypania (mak, sezam, siemię lniane, sól)
Przygotowanie:
Do dużej miski wsypać mąkę, łyżkę cukru, sól, suszone drożdże* i wodę. Dokładnie wymieszać ciasto do uzyskania gładkiej masy i zagniatać przez 5 minut. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 1,5h do podwojenia objętości.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę posypaną mąką, zagnieść ponownie i podzielić na 8 kawałków, z których uformować kulki. Oprószyć palec mąką i w każdej z bułeczek zrobić pośrodku otwór średnicy ok 3-4 cm. (najpierw kręcimy ciasto wokół jednego palca, a jak otwór się rozszerzy - to dwoma). Tak przygotowane bułeczki przykryć ściereczką i zostawić do ponownego wyrośnięcia na 40 min.
Nagrzać piekarnik do 200 ºC.
W szerokim garnku zagotować ok. 2 l. wody, do której dodać łyżkę cukru. Do garnka delikatnie włożyć wyrośnięte bajgle i gotować po 1 min. z każdej strony, po czym układać na folii aluminiowej. Jeszcze ciepłe posmarować żółtkiem wymieszanym z łyżeczką wody i posypać ulubionymi dodatkami. Przełożyć na blachę pokrytą papierem do pieczenia. Piec 15- 20 min. do lekkiego zarumienienia. Wystudzić na kratce. Smacznego!
* w przypadku świeżych drożdży zrobić rozczyn, ja robię najłatwiejszy, czyli zalewam rozdrobnione drożdże 250- 300 ml. ciepłej wody i dokładnie mieszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz